Czy to normalne, że w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego, którego tematem było swego rodzaju podsumowanie wspaniełej kariery sportowej, nasz Idol zahacza o politykę? Bez żadnego powodu i związku z dotychczasowym przebiegiem rozmowy mocno atakuje, jak widać nielubianą opcję polityczną. Szczęśliwie prowadzący wywiad dziennikarz nie podjął tematu. Atak, bo jak inaczej nazwać wypowiedziane zdania, na śp. Prezydenta jego brata i córkę musiał być wcześniej zaplanowany i obliczony na pozytywny odzew Platformy. Jaki będzie to odzew już wkrótce się przekonamy.
Szkoda mi jednak, że tak lubiany sportowiec, tak prymitywnie i głupio próbuje wejść na"salony". Czas pokaże, jakie zbierze tego owoce.
